Parkowanie na trawniku, niby nieszkodliwe, a jednak…

W tej drugiej kategorii kandydatów do „Miszczów Parkowania” również wyróżniają się podgrupy – blokujący chodniki, zastawiający bramy… i potencjalnie nieszkodliwi – parkujący na trawnikach. Przedstawicieli właśnie tej ostatniej grupy można zauważyć na ul. Wyczółkowskiego, gdzie w pobliżu zakładów produkcyjnych wzdłuż chodnika rozjeżdżona zostaje trawa na pasie zieleni. Czyn ten, chociaż może wydawać się błahy, nie zasługuje na zignorowanie go. Gdyby przymknąć na niego oko, w mieście niedługo nie byłoby przyjemnego dla oka koloru.

Parkowanie na trawniku kwalifikowane jest jako wykroczenie z art. 144 Kodeksu wykroczeń, którego §1 mówi „Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność lub też dopuszcza do niszczenia roślinności przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem albo na terenach przeznaczonych do użytku publicznego depcze trawnik lub zieleniec w miejscach innych niż wyznaczone dla celów rekreacji przez właściwego zarządcę terenu podlega karze grzywny do 1.000 złotych albo karze nagany.”. W związku z powyższym od aspirujących do tytułu „Miszcza Parkowania” na trawniku zostaną wyciągnięte konsekwencje przewidziane prawem.