Bezpieczeństwo, spokojnie, bezpiecznie

Zastanawialiście się Państwo, czym jest bezpieczeństwo osobiste? Takie zwyczajne, nasze bezpieczeństwo, naszych bliskich, naszego mienia?

Chcemy Wam pomóc w zrozumieniu, chcemy Wam pomóc w podejmowaniu właściwych decyzji. Po to, by uniknąć zagrożeń, z którymi każdy z nas może zetknąć się codziennie, wszędzie gdzie się porusza, w domu, na ulicy w szkole, sklepie itp.

Choć naszym zadaniem jest przede wszystkim ochrona porządku publicznego, to mamy też obowiązek informować o zagrożeniach dla bezpieczeństwa (również osobistego) i wskazywać jak takich zagrożeń unikać.

Stąd ten tekst i kolejne, mamy nadzieję, w najbliższej przyszłości.

Na początek podstawy, czyli coś, co można uznać za definicję bezpieczeństwa osobistego.

To stan wolny od zagrożeń związanych z życiem zdrowiem, nietykalnością osobistą, wolnością, swobodą przekonań  itp.

Nas interesuje bezpieczeństwo osobiste związane z brakiem zagrożeń dla życia, zdrowia i nietykalności osobistej i mienia i na tym będziemy skupiać się w kolejnych odcinkach, zapraszamy do lektury.

 

 




Niepospolite przygody, odcinek pierwszy

Dziś zaczynamy nowy cykl „Niepospolite przygody”. Będziemy w nim przedstawiać interwencje podejmowane przez nas wobec osób, które zadziwiły nas swoim sposobem myślenia i działania.

Dwa tygodnie temu udaliśmy się na ul. Derkacza (dzielnica Sikornik), gdzie miało dojść do porzucenia opon w sposób niezgodny z ustawą o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. Na miejscu okazało się, że zgłaszający dysponuje nagraniem, z którego wynika, że kilka dni wcześniej nieznany (wtedy) mężczyzna podjechał samochodem o widocznych numerach rejestracyjnych pod boks kontenerowy, wyrzuca opony, a następnie przed odjazdem ściąga tablice rejestracyjne (czyżby zauważył kamery?) i odjeżdża.
Pytanie, dlaczego mężczyzna ściągnął tablice przed odjazdem z miejsca popełnienia wykroczenia, a nie przed przyjazdem na to miejsce musi pozostać bez odpowiedzi.
Odpowiedzi na inne pytania udało się nam uzyskać dużo szybciej.
W ciągu trzech tygodni winny niewłaściwego pozbywania się odpadów, został zidentyfikowany, ustaliliśmy jego miejsce pobytu. Wreszcie ww. mężczyzna przyznał się do winy i uporządkował teren przy ul. Derkacza z porzuconych przez siebie opon.
Warto zaznaczyć, że w międzyczasie zostały wobec niego wyciągnięte surowe konsekwencje prawne.




Czasowy zakaz zatrzymywania się

Kilkukrotnie o tym pisaliśmy, niestety praktyka pokazuje, że wciąż trzeba przypominać o wiedzy wynikającej z prawa o ruchu drogowym.

Dziś raz jeszcze.

Każdy kierujący wie, co oznacza znak „B-36” „zakaz zatrzymywania się”. Wie, tylko czasem nie pamięta o obowiązku stosowania się do niego. Wtedy wkraczają strażnicy miejscy i robi się nieprzyjemnie dla tego, czy tamtego.

Jeszcze gorzej sytuacja przedstawia się w przypadku „czasowych zakazów zatrzymywania się”. Gorzej, bo wielu z nas jeździe „na pamięć” i jest zaskoczonych, że tam, gdzie zakazu zatrzymywania się nie było, nagle jest i to z jakąś podznakową tabliczką.

Czyżby kolejna złośliwość zarządcy drogi?

Nic podobnego, wręcz przeciwnie. Tzw. Czasowy zakaz zatrzymywania się, ma wspomagać działania zarządcy drogi mające na celu utrzymanie właściwego poziomu czystości jezdni. Stosowanie się do nich przez kierujących powoduje, że możliwe jest szybkie i sprawne oczyszczenie jezdni i kratek kanalizacji deszczowej.

Niestety niestosowanie się do „czasowego zakaz zatrzymywania się” grozi identycznymi konsekwencjami prawnymi, jak w przypadku „standardowego” niestosowania się do znaku „zakaz zatrzymywania się”.

Pomagajmy sobie, w tym przypadku stosując się do czasowych zakazów zatrzymywania się, dzięki temu świat wokół nas będzie czystszy…

 




Przepis na środę… art. 47 § 5 Kodeksu wykroczeń

 

Dziś będzie nieco inaczej, wskażemy bowiem przepis wskazujący kiedy określone zachowanie sprawcy, może stanowić okoliczność obciążająca w postępowaniu w sprawach o wykroczenia.
To chuligański charakter czynu. Jako okoliczność obciążającą określa go między innym art. 51 § 2 kodeksu wykroczeń, wspomniany w 12 odcinku „Każdy ma prawo…”
Jakie są przesłanki do określenia, że konkretne wykroczenia ma charakter chuligański? Jest ich kilka:
1. Umyślne godzenie w porządek lub spokój publiczny,
2. Umyślne niszczenie lub uszkadzanie mienia,
3. Publiczne działanie sprawcy,
4. Działanie bez powodu lub z powodu oczywiście błahego.

Przykładem takiego działania może być np. zniszczenie ławki, na skwerze, w okresie dużego natężenia ruchu, z jednoczesnym działaniem, w taki sposób, by zwrócić uwagę wielu osób, dlatego że na ławce siedział wcześniej, ktoś, kogo sprawca nie lubi.
Warto jednak zwrócić uwagę, że nie tylko zakłócanie porządku, niszczenie mienia może mieć charakter chuligański.

Art. 47 § 5 kodeksu wykroczeń
Charakter chuligański mają wykroczenia polegające na umyślnym godzeniu w porządek lub spokój publiczny albo umyślnym niszczeniu lub uszkadzaniu mienia, jeżeli sprawca działał publicznie oraz w rozumieniu powszechnym bez powodu lub z oczywiście błahego powodu, okazując przez to rażące lekceważenie podstawowych zasad porządku prawnego.

 




Strefa Zamieszkania, o co chodzi?

 

„Strefa Zamieszkania”, D-40 znak drogowy, który budzi wiele kontrowersji. W zasadzie nie bardzo wiadomo dlaczego?
Występuje w zestawie ze znakiem D-41 „Koniec strefy zamieszkania”. Kiedy zobaczymy go na ulicy, musimy pamiętać o zasadach obowiązujących w strefie:
1. Postój samochodów dozwolony jest wyłącznie w miejscach wyznaczonych znakami drogowymi.
Postój w miejscu innym niż wyznaczone stanowi wykroczenie z art. 97 kodeksu wykroczeń w związku z art. 49 ust. 2 pkt 4 prawa o ruchu drogowym (grzywna 100 zł i 1 pkt karny). Uprzejmie informujemy, że „ja tylko na chwilę”, albo „przecież ja muszę, bo inaczej” nie działają jako usprawiedliwienie niestosowania się do zasad.
2. Maksymalna dopuszczalna prędkość pojazdów na drodze to 20 km/h.
3. Piesi mają pierwszeństwo na drodze i mogą poruszać się całą szerokością jezdni.
To zasada wymagająca od kierujących szczególnej ostrożności. Pieszy może pojawić się na drodze w każdym momencie i to zadaniem kierującego jest takie działanie, by „niechronionemu uczestnikowi ruchu drogowego” nie stała się krzywda.
4. Nie ma obowiązku wyznaczania przejść dla pieszych i oznakowywania ich znakami pionowymi.
Ponieważ pieszy ma pierwszeństwo na drodze, to oznacza, że może przejść przez jezdnię w dowolnym momencie. Tym samym wyznaczanie przejść dla pieszych jest po prostu zbędne.
5. Nie ma obowiązku oznakowania progów zwalniających.
Biorąc pod uwagę tę zasadę, warto pamiętać o dopuszczalnej prędkości w strefie, amortyzatory naszego samochodu będą nam wdzięczne.
6. Wszystkie skrzyżowania w strefie są równorzędne (obowiązuje zasada prawej ręki).
Ważne, by uważnie przyglądać się sytuacji na drodze. Kierujący pojazdem znajdującym się na skrzyżowaniu po naszej prawej stronie ma pierwszeństwo.

Informacja dodatkowa – przepisy nie przewidują wyłączeń od stosowania się do ww. zasad.

zdjęcie poglądowe internet




Czy wiecie, że… można dać drugie życie odpadom?

Niemal każde odpady można wykorzystać. Niemal każde mogą mieć drugie życie. By to było możliwe ważna, jest możliwie precyzyjna segregacja.
Na początek kilka słów o odpadach biodegradowalnych.
Z odpadów warzywnych i owocowych np. obierek, skórek, pestek, ogonków, gałęzi drzew, trawy, liści, trocin i kory drzew, resztek jedzenia nieimpregnowanego drewna, mogą powstać m.in.:
– nawozy roślin ogrodowych,
– biogaz,
Składniki podłoża dla upraw warzyw oraz kwiatów rabatowych doniczkowych.

 

zdjęcie: Ministerstwo Klimatu i Środowiska




Ruch prawostronny czy lewostronny?

Pytacie? Odpowiadamy.

Zgodnie z art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. (t.u. Dz.U 2021 poz.450) Prawo o Ruchu drogowym – kierującego obowiązuje ruch prawostronny. Zatem wszelkie znaki drogowe ustawia się przede wszystkim po prawej stronie.

W przypadku gliwickiej Strefy Ograniczonej Dostępności zgodnie z tą zasadą oznakowane są wjazdy do Strefy. Tabliczki podznakowe wymieniają kategorie kierujących, którzy zwolnieni są od obowiązku stosowania się do zakazu ruchu. Należy to zdecydowanie powtórzyć – „zakaz ruchu” dotyczy wjazdu w konkretną ulicę, a nie jak sugerowałby jeden z internautów, tylko prawej strony.
Znaki wyznaczające miejsca postojowe w SOD nie stoją w najmniejszej sprzeczności z „zakazami ruchu” również dlatego, że istnieją wyjątki od tychże zakazów.

Co więcej, są one właściwym działaniem ze strony administratora dróg w tym obszarze, który za pomocą znaków drogowych porządkuje postój pojazdów.
Tak, w Polsce obowiązuje ruch prawostronny.
Dlatego prosimy, stosujcie się Państwo do oznakowania Strefy Ograniczonej Dostępności.

 

 




Wyziębiony bezdomny

Deszcz i bezdomność to niedobre zestawienie. Szczególnie dla osoby bezdomnej.

Ponieważ świetnie to rozumiemy, to pomagamy potrzebującym. Tak właśnie było dziś (06.10.2021) na ul. Noakowskiego (dzielnica Szobiszowice), gdzie znaleźliśmy wyziębionego, mokrego i głodnego mężczyznę. Przewieźliśmy go do ogrzewalni, gdzie pozostał pod opieką pracowników.




Przepis na art. 141 kodeksu wykroczeń

 

W kontekście dzisiejszego odcinka cyklu „Każdy ma prawo …” warto przypomnieć przepis określający czyn zabroniony o mniejszej wadze niż przestępstwo.
Komu nie zdarzyło się, użycie słowa uznawanego za nieprzyzwoite? Czy to w ferworze dyskusji, czy to w złości spowodowanej „czynnikami zewnętrznymi”.

Nie oceniamy, tylko przypominamy, że używanie słów nieprzyzwoitych, umieszczenie nieprzyzwoitego ogłoszenia napisu lub rysunku jest czynem zabronionym jako wykroczenie i podlega karze grzywny do 1500 zł lub karze nagany.
Wróćmy do zakresu wykroczeń określonych art. 141 Kodeksu wykroczeń.

Za słowa nieprzyzwoite uważa się te, które w świadomości społecznej funkcjonują jako obraźliwe, wulgarne bądź niezgodne z obowiązującymi w społeczeństwie normami zachowania.
Nieprzyzwoite napisy, słowa, rysunki mają wywoływać społeczne oburzenie. Powinny być użyte w miejscu publicznym, czyli w miejscu, gdzie „nieprzyzwoity przekaz” może zostać zobaczony, usłyszany przez bliżej nieokreślone grono odbiorców.

Ciekawe jest to, że w związku z bardzo szybkim rozwojem internetu i mediów społecznościowych, w orzecznictwie Sądu Najwyższego pojawił się pogląd, że Internet jest miejscem publicznym.

Art. 141 KW
Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.

 

Zdjęcie:
Internet GłosSzczeciński

 




„Każdy ma prawo-część 9”

Powtarzamy i będziemy powtarzać.

Każdy ma prawo, do odmowy wykonania polecenia uprawnionego organu.
Każdy może uznać, że nikt nie będzie mu dyktował, co może robić.

To prawda, ale należy pamiętać, że to prawda niosąca za sobą konsekwencje.

W tym roku wiosna była przyjazna. Każdy, chciał z tego skorzystać. Niestety są ludzie, którzy nie chcą pamiętać o zasadach.

Pewien mężczyzna postanowił zaczerpnąć świeżego powietrza i choć wtedy wciąż obowiązywał nakaz zasłaniania ust i nosa w miejscu publicznym, zdjął maseczkę. A kiedy już odetchnął, postanowił napić się alkoholu, w tym samym miejscu.

Nigdy nie wykazujemy zrozumienia dla takiego zachowania. Nie wykazał go również Sąd, który, podobnie jak we wcześniejszych sprawach, w postępowaniu nakazowym uznał, że wina sprawcy nie budzi wątpliwości i ukarał go, karą grzywny w wysokości 400 zł zwalniając jednocześnie od ponoszenia kosztów postępowania w sprawie.

Tyle wyrok Sądu. Nie warto go lekceważyć, bo konsekwencje naprawdę są bardzo poważne.

Pokazują to, nader wyraźnie wszystkie

Zdjęcie przedstawia skan wyroku Sądu RP w przedmiotowej sprawie.

 

 

 

 




Parkuj z głową (na karku) – niszczenie zieleni – uzupełnienie

Niszczenie zieleni przez parkowanie – próba diagnozy problemu.
To, że zieleń (szczególnie przydrożna) jest niszczona, nie ma wątpliwości. Dlaczego tak się dzieje?

Najczęściej sprawcami tego wykroczenia są  kierujący pojazdami. Niszczenie lub uszkadzanie roślinności, na terenach przeznaczonych do użytku publicznego, jest wykroczeniem z art. 144 kodeksu wykroczeń.
Przyczyny są różne, w poprzednim tekście  wymieniono niemal wszystkie, poza jedną zasługującą na szczególne potępienie. To chuligański charakter czynu.

Dlaczego? Warto przypomnieć znamiona czynu o charakterze chuligańskim:1. umyślne (celowe, czynione specjalnie) godzenie w porządek lub spokój publiczny albo umyślnym niszczeniu, lub uszkadzaniu mienia;
2. działanie publiczne – a zatem w miejscu publicznym, w miejscu „otwartym”, czyli dostępnym dla wszystkich (a zatem nie będzie to np. niszczenia mienia w domu);
3. działanie w rozumieniu powszechnym bez powodu lub z oczywiście błahego powodu, połączone z okazywaniem przez to rażącego lekceważenia podstawowych zasad porządku prawnego.

Po pierwsze – jeżeli sprawca wykroczenia był wcześniej pouczany, lub ukarany za  popełnienie ww. wykroczenia, to kolejny przypadek  jest bez wątpienia działaniem umyślnym.

Po drugie – niszczenie zieleni w miejscu publicznym, jest również działaniem publicznym.

Po trzecie –  w rozumieniu powszechnym niszczenie zieleni przez parkowanie jest sprzeczne z zasadami życia społecznego, a co za tym idzie lekceważeniem podstawowych zasad porządku prawnego.

Powyższe nakazuje uznać, że każdy, kto po raz drugi i kolejny niszczy zieleń poprzez parkowanie swojego samochodu, popełnia czyn o charakterze chuligańskim. Tego rodzaju zachowania należy piętnować, by możliwie jak najszybciej ograniczyć ich występowania w przestrzeni publicznej.

Zieleń jest naszym wspólnym dobrem, dlatego mamy obowiązek chronić ją i dbać o nią.




Przepis na środę – art. 51 Kodeksu wykroczeń

Zakłócenie spokoju i porządku publicznego, to jedno z najbardziej dokuczliwych wykroczeń opisywanych w Kodeksie wykroczeń.

To zakłócenie polega na podjęciu działania odbiegającego od przyjętych w społeczeństwie norm zachowania.

Zachowanie musi być naganne w swej istocie, dlatego nie popełnia wykroczenia zakłócania np. ciszy nocnej ktoś, kto głośno wzywa pomocy.
Biorąc pod uwagę powyższe, wykroczenia z art. 51 kodeksu wykroczeń są wykroczeniami skutkowymi.

Musi dojść do zachowań opisanych w przepisie, by można mówić o popełnieniu czynu zabronionego. Oznacza to, że musi dojść do np. zakłócenia spoczynku nocnego co najmniej jednej osobie.

Podobnie w przypadku wywołania zgorszenia w miejscu publicznym, poszkodowana musi być co najmniej jedna osoba. Przy czym, należy zwrócić uwagę, że w charakterze poszkodowanego, zarówno zakłóceniem spokoju, spoczynku nocnego jak i wywołaniem zgorszenia, nie może być strażnik miejski, policjant, których zadaniem jest przeciwdziałanie takim zachowaniom.

 

Art.  51.  [Zakłócenie spokoju lub porządku publicznego]
§  1.  Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§  2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§  3.  Podżeganie i pomocnictwo są karalne.