Niszczenie zieleni przez parkowanie – próba diagnozy problemu.
To, że zieleń (szczególnie przydrożna) jest niszczona, nie ma wątpliwości. Dlaczego tak się dzieje?
Najczęściej sprawcami tego wykroczenia są kierujący pojazdami. Niszczenie lub uszkadzanie roślinności, na terenach przeznaczonych do użytku publicznego, jest wykroczeniem z art. 144 kodeksu wykroczeń.
Przyczyny są różne, w poprzednim tekście wymieniono niemal wszystkie, poza jedną zasługującą na szczególne potępienie. To chuligański charakter czynu.
Dlaczego? Warto przypomnieć znamiona czynu o charakterze chuligańskim:1. umyślne (celowe, czynione specjalnie) godzenie w porządek lub spokój publiczny albo umyślnym niszczeniu, lub uszkadzaniu mienia;
2. działanie publiczne – a zatem w miejscu publicznym, w miejscu „otwartym”, czyli dostępnym dla wszystkich (a zatem nie będzie to np. niszczenia mienia w domu);
3. działanie w rozumieniu powszechnym bez powodu lub z oczywiście błahego powodu, połączone z okazywaniem przez to rażącego lekceważenia podstawowych zasad porządku prawnego.
Po pierwsze – jeżeli sprawca wykroczenia był wcześniej pouczany, lub ukarany za popełnienie ww. wykroczenia, to kolejny przypadek jest bez wątpienia działaniem umyślnym.
Po drugie – niszczenie zieleni w miejscu publicznym, jest również działaniem publicznym.
Po trzecie – w rozumieniu powszechnym niszczenie zieleni przez parkowanie jest sprzeczne z zasadami życia społecznego, a co za tym idzie lekceważeniem podstawowych zasad porządku prawnego.
Powyższe nakazuje uznać, że każdy, kto po raz drugi i kolejny niszczy zieleń poprzez parkowanie swojego samochodu, popełnia czyn o charakterze chuligańskim. Tego rodzaju zachowania należy piętnować, by możliwie jak najszybciej ograniczyć ich występowania w przestrzeni publicznej.
Zieleń jest naszym wspólnym dobrem, dlatego mamy obowiązek chronić ją i dbać o nią.