Każdy ma prawo… część 17

Każdy ma prawo do odmowy wykonania polecenia uprawnionego organu. Każdy może uznać, że nikt nie będzie mu dyktował, co może robić.
To prawda, ale należy pamiętać, że to prawda niosąca za sobą konsekwencje.
Wracamy po raz kolejny do wykroczenia z art. 96 § 3 Kodeksu wykroczeń.
Przypominamy, że obowiązek wskazania na żądanie uprawnionego organu, komu osoba powierzyła pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, wynika z art. 78 pkt 4 ustawy prawo o ruchu drogowym.
Odmowa wykonania tego obowiązku stanowi wykroczenie z art. 96 § 3 Kodeksu wykroczeń, przy czym zachowanie stanowiące zakres ww. wykroczenia może mieć różne postacie, sprowadzające się do tego samego skutku.
W tym konkretnym przypadku właściciel pojazdu ciężarowego nie odpowiedział na pisemne wezwania do realizacji obowiązku wskazania kierującego.
Sąd Rejonowy w Gliwicach uznał, że przedstawione przez nas dowody nie budzą wątpliwości co do winy właściciela pojazdu i wymierzył mu w postępowaniu nakazowym karę grzywny w wysokości 400,00 zł oraz obciążył kosztami w kwocie łącznie 110 zł.
Pamiętajcie, każdy ma prawo… ponosić konsekwencje podejmowanych decyzji…

Post scriptum
Poniżej link do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie „Sankcja za uchylenie się przez właściciela lub posiadacza pojazdu od obowiązku wskazania, komu powierzył on ten pojazd do kierowania lub używania w czasie, w którym urządzenie rejestrujące ujawniło wykroczenie popełnione przez kierującego tym pojazdem” – link




Piłeś, zostań w domu…

W niedzielę 21.11.2021 około 13:15 na ul. Wolności (dzielnica Łabędy) zauważyliśmy nietypowo zaparkowany pojazd, którego kierujący zatrzymał go na chodniku pomiędzy dwoma sklepami.

W czasie rozmowy z kierującym wyczuliśmy od niego zapach alkoholu.

W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa wezwaliśmy na miejsce właściwe służby.

Ponieważ okazało się też, że samochód nie ma ważnych badań technicznych, trafił on na parking strzeżony.

zdjęcia: własne SM Gliwice




„Zakaz zatrzymywania” jakiś dziwny, część 3

Co do zasady obowiązywanie „zakazu zatrzymywania się” i „zakazu postoju” odwołuje skrzyżowanie dróg następujące bezpośrednio po zakazie.
To wiedza powszechnie dostępna dla każdej osoby posiadającej prawo jazdy (przynajmniej taką mamy nadzieję). Czy tylko skrzyżowanie odwołuje obowiązywanie znaków B-35 i B-36?
Nie, nie tylko. Obowiązywanie ww. zakazów odwołuje również zestawienie znaku B-35 lub B-36 z tabliczką pod znakową T-25 c wskazującą miejsce, od którego wspomniane zakazy nie obowiązują.
Znaki B-35 i B-36 (z tabliczkami) występują zwykle w „parach”, gdzie pierwszy zakaz uzupełniony jest o tabliczkę T-25a. W ten sposób wyznacza się obszar na drodze, gdzie z punktu widzenia zarządzającego ruchem konieczne jest wprowadzenie takich zakazów.

 

Skoro już jesteśmy przy temacie „zakazów”, chcielibyśmy przypomnieć o jeszcze jednej tabliczce – to T-25 b, która oznacza kontynuację obowiązywania zakazu zatrzymywania się lub zakazu postoju.

Dlaczego o tym piszemy?
Zawodowo zajmujemy się egzekwowaniem przestrzegania przepisów prawa, naszym obowiązkiem jest nie tylko wyciągać konsekwencje, ale również przypominać, edukować, wyjaśniać.

W przyszłym tygodniu przypomnimy o tabliczkach pod znakowych nakazujących określony sposób postoju pojazdów.




„Miszcz Parkowania” – mocny kandydat do konkursu

Takiej ostatnio jeszcze nie widzieliśmy w tym miejscu (blokowanie chodnika + niszczenia zieleńca) – więc pozostając pod niemałym „wrażeniem” przedstawiamy kolejnego kandydata do konkursu „Miszczów parkowania”.




„Miszcz Parkowania” ul. Zimnej Wody

Tym razem ul. Zimnej Wody w dzielnicy Politechnika (rejon 3) – kierujący postanowił zablokować wjazd/wyjazd, w związku z tym poniósł konsekwencje swojego czynu przewidziane prawem.
Trafi do konkursu „Miszczów Parkowania” za listopad, gdzie będzie można oddać na niego głos.




Odzyskany pojazd

5 listopada 2021 r. wczesnym popołudniem zauważyliśmy na ulicy Zamenhofa (dzielnica Obrońców Pokoju) pojazd, który sprawiał wrażenie porzuconego.
Zaklejona folią boczna szybka, otwarte drzwi, spowodowały, że przyjrzeliśmy się pojazdowi nieco uważniej. Okazało się, że stacyjka została wyrwana.
W wyniku podjętych czynności ustaliliśmy, że pojazd jest na liście utraconych. Dalsze czynności w sprawie podjęły właściwe instytucje.




Kierujący mówią, strażnicy słuchają.

Skrzyżowanie, jakich wiele w naszym mieście. Na chodnik wjeżdża kierujący pojazdem marki Fiat.
Chwile później pomiędzy strażnikiem a kierującym tworzy się dialog.

Strażnik (do kierującego): naruszył Pan przepisy prawa o ruchu drogowym, zakaz zatrzymywania się w odległości mniejszej niż 10 metrów od skrzyżowania oraz nie pozostawił pan 1,5 metra przejścia na chodniku.

Kierujący: Panie, o co chodzi, przecież tu nie ma znaku? A ja tylko na pięć minut, bo żona kazała mi…

Strażnik: Nie ma znaku, bo zakaz wynika z przepisów, a pan ma obowiązek stosować się do przepisów.

Kierujący: Ale… przecież nikomu to nie przeszkadza, a na chodniku jest z metr przejścia, więc nie widzę problemu. Niech się pan zajmie czymś potrzebnym, a nie czepia się uczciwych ludzi.

Strażnik: Ja widzę… (czas na konsekwencje prawne)

 

PS.

Powyższy tekst jest kompilacją  rozmów strażników miejskich z kierującymi.

Zdjęcie ilustracyjne: Straż Miejska Gliwice

 




Kandydat do „Misczów Parkowania” z ulicy Daszyńskiego

… sportową Kią, który postanowił (zapewne na chwilę) zablokować chodnik na ulicy Kozielskiej (dzielnica Wojska Polskiego). Nie trzeba tłumaczyć, jaki problem sprawił pieszym, dlatego też wobec kierującego zostały wyciągnięte konsekwencje przewidziane prawem.




Wyniki głosowania „Miszczów parkowania” wrzesień

Tym razem „tytuł” wędruje do Kandydata nr 7 z ul. Czajki i ul. Sobieskiego za parkowanie w obrębie przejścia dla pieszych oraz parkowanie w miejscu postoju dla Taksówek.




„Miszczów” dwóch z ulicy Młodzieżowej

Tym razem kandydaci pochodzą z ulicy Młodzieżowej (dzielnica Sośnica). Kierujący nieźle się natrudzili, żeby skutecznie utrudnić widoczność na przejściu dla pieszych. Dlatego trafiają do niechlubnego konkursu, a wobec nich zostaną wyciągnięte konsekwencje prawne.




„Miszcz Parkowania” z ulicy Lipowej

Tym razem kierujący białą Kią postanowił zaparkować „byle gdzie” i padło na… zatokę przystanku autobusowego. Nie trzeba podkreślać, że takie parkowanie bardzo utrudnia życie kierowcom komunikacji miejskiej.

Wobec przedstawionego kandydata wyciągnięte zostały konsekwencje prawne.




Kandydat do „Miszczów Parkowania” z ul. Opawskiej

Tym razem chodzi o dostawcze Renault, które skutecznie utrudniło życie pieszym, blokując chodnik. Tym samym zostaje on dopisany na niechlubną listę kandydatów październikowej edycji konkursu.

Wobec kierującego wyciągnięte zostały konsekwencje prawne.