Dokarmiasz czy śmiecisz?

Wielu osobom wydaje się, że robi coś dobrego, ale niestety jest wręcz odwrotnie. Niestety przekonanie osoby, która zostawia w różnych miejscach resztki jedzenia dla zwierząt, by tego nie robiła, nie zawsze jest możliwe…

Po pierwsze resztki spożywcze to nie jest odpowiedni pokarm dla zwierząt!!! Dzikie zwierzęta, nawet te, które żyją w miastach, jeśli warunki pogodowe nie są zbyt srogie, poradzą sobie same. Dokarmianie tylko im szkodzi. Jeśli nadejdą bardzo niskie temperatury albo duże opady śniegu wtedy, jeśli chcecie pomóc, możecie zaopatrzyć w specjalną karmę. Suche pieczywo, makarony, resztki potraw z naszych stołów – to zwierzętom szkodzi. Zwabiacie również w ten sposób szczury, które chętnie korzystają z tych „przysmaków”.

Po drugie zanieczyszczacie przestrzeń publiczną! Takie śmieci poniewierają się później po trawnikach, chodnikach, skwerach nie tylko godząc w wizerunek Waszej okolicy, ale także psując się, roztaczają nieprzyjemny zapach. A kto to sprząta, czy ta osoba, która to zostawiła? A powinna… Jeśli macie w swoim otoczeniu osobę, która myśli, że robi dobrze i pomimo waszych argumentów, nadal w ten sposób dokarmia zwierzęta – zgłaszajcie to do nas.

Po trzecie takie resztki kości, zepsutego jedzenia są zmorą dla właścicieli psów, które wyprowadzają na spacer. Zdarzają się zatrucia, więc skutek jest wręcz odwrotny od zamierzenia „dokarmiacza”.




Zaśmiecanie prosto z samochodu

Przypominamy, że drzewa śmieciami się nie żywią (zdecydowanie polecamy wodę czystą), a teraz nasze czynności zamierzają do wyciągnięcia konsekwencji przewidzianych prawem wobec sprawcy.

Jakie to mogą być konsekwencje?
Zgodnie z art. 145 Kodeksu Wykroczeń:
“Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany”.




Jeszcze jedno dzikie wysypisko zlikwidowane

Działania, które podjęliśmy, doprowadziły do ustalenia prawdopodobnego sprawcy tego wysypiska. Mężczyzna przyznał się do winy i zobowiązał do uprzątnięcia terenu. Wyciągnęliśmy wobec niego stosowne konsekwencje, a dzisiejsza kontrola dowiodła, że dotrzymał słowa i uprzątnął śmieci.

 

 

Foto: Straż Miejska Gliwice