Parkuj z głową (na karku)

Czy brak wolnego miejsca postojowego, może być przyzwoleniem na postój w sposób dowolny? Czy włączenie świateł awaryjnych daje postojowy immunitet?
To retoryczne pytania, ale czasem trzeba je zadać.

Trzeba, bo chcemy was przekonać do „parkowania z głową (na karku)”. Wiemy, że to bywa trudne, czasem bardzo, że wymaga walki, ale wiemy też, że wszystko, co dobre walki wymaga.

Każdy z nas zetknął się, przynajmniej raz w życiu z samochodem stojącym na terenie zielonym, być może niektórzy z nas sami tak zostawiają samochody.

Zieleń wokół nas jest dobrem wspólnym, żałujemy, kiedy znika, cieszymy się, kiedy jest jej więcej niż wcześniej. Koi wzrok, daje cień i ochłodę.
Cieszymy się, a jednocześnie zbyt łatwo przechodzimy do porządku dziennego nad samochodem, niszczącym trawnik.

Czas najwyższy to powiedzieć – parkowanie na terenie zielonym jest złe, złe, bo niszczy lub uszkadza miejską zieleń.

 

Jeżeli niszczenie zieleni jest złe, to kim są ludzie, którzy to robią, działając na szkodę nas wszystkich …
Zatrzymajmy niszczenie zieleni, wspólnego dobra, dla czyjejś, samolubnej wygody …

Nieuchronny ciąg dalszy nastąpi.
Nastąpi, bo hasło „parkuj z głową (na karku)” to przypomnienie, że my działamy, że codziennie doprowadzamy do poniesienia konsekwencji prawnych, przez niszczących zieleń, kierujących. Robimy to, bo to nasz obowiązek, bo zieleń jest naszym wspólnym dobrem.

Dołączcie do nas, pokażmy innym, że naszym celem jest ochrona dobra wspólnego, jakim jest zieleń wokół nas.

Wkrótce, kolejne informacje.

 




Miszcz kolejne otwarcie

Można długo i kwieciście, my skupimy się na jednym – wykroczenie z art.144 kodeksu wykroczeń – niszczenie lub uszkadzanie roślinności przez parkowanie.
Nie ma mądrego wytłumaczenia dla takiego zachowania. Zieleń, również ta przydrożna, stanowi dobro dla nas wszystkich i jej niszczenie jest złem, jest działaniem na szkodę nas wszystkich.

Dlatego prosimy Parkujcie z głową (na karku).




Zniknął nieużytkowany pojazd… z lasu

Sprawa okazała się być trudniejsza, niż się wydawało. Pojazdem okazał się niebieski Fiat Seicento, który nie stał jednak na drodze lecz… w lesie. Jego postój tam stanowił zagrożenie dla środowiska – wyciekające płyny, rozrzucone elementy, ostre krawędzie. Stan pojazdu dodatkowo się pogorszył po jego dewastacji…

Po ustaleniu szczegółów ujawniono, że właścicielem terenu jest Skarb Państwa – Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe. Nawiązano współpracę z innymi podmiotami, ustalono dane właściciela pojazdu, a o sprawie poinformowano Nadleśnictwo Brynek, któremu przekazano realizację. W tym czasie kilkukrotnie wykonywano kontrole tego miejsca pod kątem dalszej dewastacji i występujących zagrożeń. Ostatecznie po przeprowadzeniu procedury pojazd został usunięty z końcem marca 2021 r. Teren został uprzątnięty we współpracy z Mieszkańcami oraz Radą Dzielnicy.




Zniszczona infrastruktura miejska, drogowa? Co robić?

Najczęściej są to znaki drogowe, barierki, studzienki czy transformatory przy drogach. Niektóre z elementów mogą stanowić zagrożenie dla przechodniów czy poruszających się pojazdów, dlatego niezwłocznie po ich zauważeniu są one zgłaszane odpowiednim służbom miejskim celem ich naprawienia lub usunięcia zagrożenia. W przypadku np. studzienek w drodze czy chodniku są one doraźnie zabezpieczane do czasu naprawy przez służby.

Jeżeli zauważasz kolizję albo że właśnie ktoś uszkodził coś na mieście – powiadom nas pod numerem interwencyjnym 986. Zapamiętaj cechy charakterystyczne sprawcy, numer rejestracyjny pojazdu itp. Pomóż zapobiegać dewastacji swojego miasta.

Warto pamiętać, że wszelkie napotkane uszkodzenia elementów infrastruktury miejskiej można zgłaszać dyżurnemu Centrum Ratownictwa Gliwice pod numerem telefonu – 32 231 98 76.