Każdy ma prawo do…, cz. 13

Za używanie słów nieprzyzwoitych w miejscu publicznym, chodzenie w bieliźnie w miejscu publicznym oraz zaśmiecanie miejsca dostępnego dla publiczności poprzez wyrzucenie niedopałka papierosa – tj. czyny z artykułów 141, 140 oraz 145 k.w. Sąd uznał, że wina obwinionego nie budzi wątpliwości, uznał go za winnego zarzucanych mu czynów i wymierza mu karę 1 miesiąca ograniczenia wolności polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym oraz 70zł tytułem zryczałtowanych wydatków oraz 30zł opłat.

Poniżej skan wyroku w przedmiotowej sprawie.




Każdy ma prawo… część 10

Czy można spożywać alkohol w miejscu objętym zakazem spożywania alkoholu lub nie zastosować się do polecenia strażnika?
Można.
Czy trzeba liczyć się z konsekwencjami z tego tytułu?
Trzeba.

Mężczyzna został uznany za winnego za 3 wykroczenia:

– spożywanie alkoholu w miejscu objętym zakazem spożywania napojów alkoholowych;

– niezastosowania się do nakazu zasłaniania ust i nosa w miejscu ogólnodostępnym, tj. na drodze;

– nieudzielenie funkcjonariuszowi informacji na temat miejsca zatrudnienia.

Na mocy ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o strażach gminnych art. 12 ust. 2 strażnik ma prawo do wylegitymowania osób w uzasadnionych przypadkach, a nieujawnienie na żądanie informacji to wykroczenie z art. 65 § 2 kodeksu wykroczeń

Mężczyźnie została wymierzona kara grzywny w kwocie 500 zł oraz zryczałtowany wydatek na rzecz Gminy Gliwice w wysokości 20 zł oraz na Rzecz Skarbu Państwa w wysokości 100 zł.

Zdjęcie przedstawia skan wyroku Sądu RP w przedmiotowej sprawie.




Każdy ma prawo – część 1

 

Każdy ma prawo… a przy najmniej tak się wydaje każdemu,  na przykład, do odmowy wykonania polecenia wydanego przez strażnika, policjanta, inspektora etc…. Każdy może uznać, że nikt nie będzie mu dyktował co może robić.

To prawda, ale należy pamiętać, że to prawda nosząca za sobą konsekwencje.

W cyklu „każdy ma prawo”, będziecie mogli Państwo przekonać się o tym, że często, nie do końca przemyślane decyzje, mogą prowadzić do nieprzyjemnych a przede wszystkim kosztownych sytuacji.

Dziś pierwsza historia.

Czasem w internecie można znaleźć witryny poświęcone  temu w jaki sposób uniknąć np. kary za niewskazanie komu właściciel udostępnił swój pojazd. Nasza historia pokazuje, że nie zawsze warto słuchać rad internetowych pseudo prawników

Pojazdem marki Renault, ktoś popełnił wykroczenie drogowe. Nie stawił się, mimo wezwania do jednostki straży miejskiej.  W związku z tym zostały wszczęte czynności wyjaśniające, ustalony został właściciel pojazdu i zaproszony do złożenia zeznań na temat tego, komu udostępnił pojazd, w konkretnym dniu o oznaczonym czasie.
Właściciel wspomnianego pojazdu na przesłuchanie się stawił, ale uznał, ze nie musi, a może tylko nie pamięta, komu udostępnił swój samochód i kto mógł być sprawcą wykroczenia.

Tym samym, w ocenie organu prowadzącego czynności,  popełnił wykroczenie polegające na niewskazaniu, na żądanie uprawnionego organu, komu udostępnił, w oznaczonym miejscu i czasie, pojazd stanowiący jego własność tj. wykroczenie z art.96 § 3 Kodeksu Wykroczeń . Za ten czyn grozi kara grzywny (w postępowaniu mandatowym) w wysokości do 500 zł. Ponieważ właściciel pojazdu odmówił przyjęcia mandatu sprawa trafiła na wokandę Sądu, a tu kara może wynieść nawet 5000 zł.

Sąd podjął decyzję o uznaniu właściciela pojazdu za winnego i ukarał go karą grzywny  wysokości 300 zł oraz zobowiązał do uiszczenia kosztów dodatkowych, w wysokości 100 zł. Czyli, łącznie – 400 zł.

Mężczyzna dopuścił się czynów zabronionych, zatem musi ponieść konsekwencje. Jeżeli nie zapłaci wszystkich kwot, poniesie dodatkowo koszty postępowania egzekucyjnego, a te potrafią być wysokie, bywa że przewyższają wysokość grzywny orzeczonej przez Sąd.

Temat dodatkowych opłat związanych z orzeczeniem o winie w postępowaniu w sprawach o wykroczenia zostanie omówiony w odrębnym tekście.

Zdjęcie przedstawia skan wyroku Sądu RP w przedmiotowej sprawie.