Było mnóstwo ludzi, byliśmy też my.
Znakowaliśmy rowery, pokazaliśmy chętnym symulator zderzeń. Każdy miał możliwość spróbowania, jakie to uczucie, kiedy samochód, którym jedziemy zatrzymuje się w miejscu. Nawet przy małej prędkości – 12 km/h to bardzo intensywne przeżycie.
Strażnik Miś patrolował teren, a na naszym stoisku można było sprawdzić swój czas reakcji, korzystając z specjalnego trenażera.
Spędziliśmy tez sporo czasu na rozmowach z mieszkańcami, o zagrożeniach o tym czym się zajmujemy i jak ważne jest indywidualne bezpieczeństwo.
Do zobaczenia na kolejnej imprezie.