W minionym tygodniu, podczas patrolu w rejonie skrzyżowania ul. Daszyńskiego i Puszkina, podbiegła do nas zdenerwowana młoda kobieta. Wskazała mężczyznę siedzącego na ławce – jak zrelacjonowała kobieta chwilę wcześniej miał doznać ataku padaczki.
Natychmiast ruszyliśmy z pomocą. Zabezpieczyliśmy poszkodowanego i udzieliliśmy mu pierwszej pomocy, czekając na przyjazd Zespołu Ratownictwa Medycznego. Po badaniu przez ratowników starszy mężczyzna został bezpiecznie odprowadzony do domu.
Dlaczego o tym piszemy? Bo czasem zwykła czujność i szybka reakcja – zarówno świadków, jak i służb – robi ogromną różnicę. Warto się rozglądać i reagować – nigdy nie wiadomo, komu właśnie ratujemy zdrowie, a może i życie.
Dziękujemy kobiecie, która nie przeszła obojętnie!
A my? Jesteśmy tu po to, by działać – szybko i skutecznie