Wykroczenie bardzo „popularne”, niestety. Głównie za sprawą kierujących, którzy uważają, że brak legalnego miejsca postojowego, nie jest niczym krępującym ich zamiary.
Przedmiotem ochrony w art. 144 § 1 Kodeksu wykroczeń są tereny zielone przeznaczone do użytku publicznego (podkreślenie własne). Co ważne – nie ma znaczenia, kto jest właścicielem terenu, znaczenie ma charakter jego używania.
Oczywiście nie tylko kierujący pojazdami mogą być sprawcami naruszenia art. 144 § 1. Szkody może spowodować choćby zwierzę będące pod opieką człowieka.
Możemy tu mówić o różnych postaciach wykroczenia, od niszczenia trawników przydrożnych, przez uszkadzanie drzew, krzewów czy żywopłotów, przy czym powtórzymy to, raz jeszcze niszczenie lub uszkadzanie roślinności musi mieć miejsce na terenie przeznaczonym do użytku publicznego.
Pamiętajcie, zieleń w miastach to nasze wspólne dobro. Dbajmy o nią.
Art. 144. § 1. Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność lub też dopuszcza do niszczenia roślinności przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem albo na terenach przeznaczonych do użytku publicznego depcze trawnik lub zieleniec w miejscach innych niż wyznaczone dla celów rekreacji przez właściwego zarządcę terenu, podlega karze grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.