Zgłoszenie, jak wiele innych – zadymienie na ulicy Jesiennej – prawdopodobnie spalanie odpadów. Po udaniu się na miejsce okazało się jednak, że źródłem dymu były… płonące altany ogrodowe. Otrzymaliśmy informację, że w altanach tych często przebywają osoby bezdomne. W jednej z płonących altan znaleźliśmy śpiącego mężczyznę, który był pod wpływem alkoholu. Natychmiast ewakuowaliśmy go z pożaru, a następnie udzieliliśmy mu niezbędnej pomocy. Na miejsce przyjechała straż pożarna. Jak się okazało, mężczyzna nie potrzebował pomocy medycznej, ale z uwagi na upojenie alkoholowe zagrażające jego życiu i zdrowiu, przewieźliśmy go na Izbę Wytrzeźwień.
Historia ta pokazuje, że każde zgłoszenie może mieć nieprzewidywany przebieg. Dlatego warto reagować, zawsze.