Czy brak wolnego miejsca postojowego, może być przyzwoleniem na postój w sposób dowolny? Czy włączenie świateł awaryjnych daje postojowy immunitet?
To retoryczne pytania, ale czasem trzeba je zadać.
Trzeba, bo chcemy was przekonać do „parkowania z głową (na karku)”. Wiemy, że to bywa trudne, czasem bardzo, że wymaga walki, ale wiemy też, że wszystko, co dobre walki wymaga.
Każdy z nas zetknął się, przynajmniej raz w życiu z samochodem stojącym na terenie zielonym, być może niektórzy z nas sami tak zostawiają samochody.
Zieleń wokół nas jest dobrem wspólnym, żałujemy, kiedy znika, cieszymy się, kiedy jest jej więcej niż wcześniej. Koi wzrok, daje cień i ochłodę.
Cieszymy się, a jednocześnie zbyt łatwo przechodzimy do porządku dziennego nad samochodem, niszczącym trawnik.
Czas najwyższy to powiedzieć – parkowanie na terenie zielonym jest złe, złe, bo niszczy lub uszkadza miejską zieleń.
Jeżeli niszczenie zieleni jest złe, to kim są ludzie, którzy to robią, działając na szkodę nas wszystkich …
Zatrzymajmy niszczenie zieleni, wspólnego dobra, dla czyjejś, samolubnej wygody …
Nieuchronny ciąg dalszy nastąpi.
Nastąpi, bo hasło „parkuj z głową (na karku)” to przypomnienie, że my działamy, że codziennie doprowadzamy do poniesienia konsekwencji prawnych, przez niszczących zieleń, kierujących. Robimy to, bo to nasz obowiązek, bo zieleń jest naszym wspólnym dobrem.
Dołączcie do nas, pokażmy innym, że naszym celem jest ochrona dobra wspólnego, jakim jest zieleń wokół nas.
Wkrótce, kolejne informacje.